co otwieramy raz dziennie

Sztuka raz dziennie codziennie. 18,158 likes · 7 talking about this. Sztuka raz dziennie codziennie Art once a day everyday * * * Subiektywny rajd estetyczo-artystyczny pod hasłem: Sztuka na fejsbuka! Co oprócz drzwi otwieramy kluczem? Co oprócz drzwi otwieramy kluczem? Quiz wykonany przez pater2604. Profil Po raz pierwszy przesłany: 15 listopad, 2023: Tłumaczenia w kontekście hasła "lek raz dziennie" z polskiego na angielski od Reverso Context: Musisz zażywać lek raz dziennie, rano, przed posiłkami, popijając dużą ilością wody. 7K views, 88 likes, 14 loves, 4 comments, 120 shares, Facebook Watch Videos from Restauracja Radiowa: Raz jeszcze dziękujemy WAM z całego serca za to, że #RadiowaMaPrzyszłość i dziękujemy, że Dlatego według WHO chorego na COVID-19 można uznać za nie zakaźnego, jeśli minęło: ≥10 dni od zachorowania i dodatkowo 3 dni bez objawów klinicznych choroby, takich jak: gorączka (bez przyjmowania leków przeciwgorączkowych), objawy ze strony układu oddechowego (kaszel, duszność; u niektórych osób może występować kaszel T Shirt Frau Mit Grill Sucht Mann Mit Kohle. Ewelina Czechowicz2021-04-19 06:00redaktor 06:00fot. Elzbieta Krzysztof / / ShutterstockPrzedłużenie lockdownu do 25 kwietnia, zamknięte hotele i restauracje sprawiają, że kolejni przedsiębiorcy dołączają do akcji #OtwieraMY. Dochodzi do absurdów typu 38 interwencji różnych organów w ciągu 5 miesięcy. O realiach działalności tych, którzy powiedzieli restrykcjom „nie”, opowiada prawnik zajmująca się podobnymi przypadkami. Wizja otwarcia gastronomii na chwilę obecną jest jeszcze niepewna, chociaż po wielu prośbach i apelach liderów Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej resort rozwoju, pracy i technologii udostępnił „Wytyczne dla funkcjonowania gastronomii w trakcie epidemii SARS-CoV-2 w Polsce”. Wytyczne mają obowiązywać w lokalach gastronomicznych po zniesieniu obostrzeń. Czyli kiedy? Na chwilę obecną trudno powiedzieć, rząd czeka bowiem na informacje dotyczącą zachorowań z okresu świąt wielkanocnych. 230 dni – tyle mija od kiedy gastronomia jest zamknięta z powodu lockdownu. Część restauratorów zawiesiła swoją działalność, inni postanowili otworzyć się i walczyć, żeby żyć. Mówią, że pomoc ze strony rządu nie jest wystarczająca, a oczekiwanie na kolejną edycję tarczy antykryzysowej się wydłuża. Rozporządzenie ma się pojawić dopiero po majówce. Paweł Malom prowadzi działalność gastronomiczną w Krakowie. Inspekcja sanitarna, policja i inspekcja handlowa interweniowały w jego lokalu 38 razy. Z uwagi na toczące się postępowanie administracyjne, nie są na niego nakładane mandaty. Jedynie straż pożarna odmówiła prowadzenia działań w lokalu przedsiębiorcy. Wielokrotnie był przesłuchiwany. Mimo obostrzeń działa i namawia do tego innych przedsiębiorców, udzielając im swojego wsparcia. Jak mówi nam, w Krakowie działa 50 lokali gastronomicznych. On sam pomógł otworzyć się 140 osobom w Polsce i wspiera ich w działaniach, dzieląc się swoimi doświadczeniami w walce z obostrzeniami. Co grozi tym, którzy - mimo obostrzeń – zdecydują się na otwarcie swoich lokali? O tym rozmawialiśmy z adwokat Magdaleną Wilk, która prowadzi sprawy przedsiębiorców dotkniętych restrykcjami. Jak wygląda sytuacja przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na otwarcie swoich lokali? Czy często nakładane są na nich kary i mandaty? Mecenas Magdalena Wilk: Trudno mi się wypowiadać o częstotliwości, natomiast widzę, że jest prowadzona pewna "polityka kontrolna", mająca na celu utrudnić, a nawet uniemożliwić funkcjonowanie lokalu. Polega na zmasowanych, nieadekwatnych do sytuacji i równie nieadekwatnie częstych odwiedzinach wszelakiego rodzaju służb: policji, sanepidu, służby celnej, straży pożarnej, kontroli skarbowej. Służby te mogą dokonywać kontroli i w razie stwierdzenia nieprawidłowości proponować mandaty tak, jak to się działo w czasach sprzed epidemii, w przypadku zastrzeżeń na przykład co do BHP. Ale niewątpliwie największym straszakiem są okryte złą sławą kary administracyjne nakładane przez sanepid za łamanie obostrzeń, które mogą sięgać nawet 3000 zł, a decyzje je nakładające mają rygor natychmiastowej wykonalności. Mandaty przy nich mają wymiar wręcz symboliczny - do 500, maksymalnie 1000 zł. Niestety, najczęściej kontrola otwartego lokalu taką karą administracyjną się kończy, a wymiar jest zupełnie uznaniowy. Czy przedsiębiorcy mają możliwość odmowy przyjęcia mandatu i uniknięcia kary administracyjnej? Mandatu można nie przyjąć i dochodzić swoich praw w sądzie, kary administracyjnej - niestety nie i teoretycznie w ciągu 7 dni należy ją zapłacić. Teoretycznie, bo praktycznie przedsiębiorcy mają już coraz większą świadomość prawną i wiedzą, jakie kroki można podjąć, aby się bronić oraz jakie uprawnienia ma organ egzekucyjny, gdyby egzekucja została wszczęta. Przede wszystkim oczywiście trzeba złożyć odwołanie od decyzji nakładającej karę i jak widzimy po praktycznie jednomyślnej, z niewielkimi niechlubnymi wyjątkami, w całym kraju praktyce orzeczniczej sądów administracyjnych, decyzje takie są uchylane. Odwołanie jednak nie wstrzymuje wykonalności decyzji, jest to możliwe na wniosek, który, nie ukrywajmy, rzadko kiedy jest przez organ inspekcji sanitarnej uwzględniany. Jeżeli kary nie zapłacimy, zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne. Będzie ono skuteczne, jeżeli organ skarbowy, mówiąc wprost, będzie miał co zająć, np. na rachunku bankowym będą pieniądze w kwocie wystarczającej na pokrycie kary wraz z kosztami egzekucyjnymi. Warto też pamiętać, że w ciągu 7 dni od doręczenia informacji o wszczęciu egzekucji możemy złożyć tzw. zarzuty na jej prowadzenie, egzekucja jest wówczas z mocy prawa zawieszana. Pouczenie w tej kwestii powinniśmy otrzymać wraz z dokumentacją. Załóżmy, że wbrew obostrzeniom prowadzę działalność restauracyjną. Czy mandat lub karę mogę dostawać wielokrotnie, powiedzmy - kilka razy dziennie? Niestety tak, nie ma ku temu zasadniczo ograniczeń. Niemniej na szczęście nie widzę, aby to była częsta praktyka. Czy jest sposób, żeby obecnie legalnie działać i nie być represjonowanym przez policję czy sanepid? Według danych GIS od połowy grudnia wykonano ponad 50 tys. kontroli. Udzielono ponad 1800 pouczeń, wszczęto 294 postępowania administracyjne, nałożono 263 mandaty. Metody są różne. Jedni przedsiębiorcy decydują się z otwartą przyłbicą prowadzić działalność, stojąc na stanowisku, że skoro zakazy jej prowadzenia są niezgodne z Konstytucją RP, to ostatecznie sprawiedliwości stanie się zadość po przeprowadzeniu postępowania odwoławczego. Pozostali działają jako niezakazane w rozporządzeniu Rady Ministrów działalności - wszelkiego rodzaju szkolenia czy zatrudnianie klientów w charakterze testerów żywności, co jednak nie gwarantuje przychylności inspektorów. Jeśli przedsiębiorca zdecyduje się otworzyć lokal, pamiętać trzeba o stosowaniu tzw. reżimu sanitarnego, aby zminimalizować ryzyko wydania przez inspekcję sanitarną decyzji o natychmiastowym zamknięciu lokalu ze względu na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia. Czy możliwa jest restrukturyzacja lokalu gastronomicznego? W tak kryzysowej sytuacji jak obecnie, wiele firm decyduje się na zwolnienia pracowników lub dynamiczne przejście w tryb dowozowy. Wiele restauracji działa na wynos, przygotowuje catering czy obiady domowe. Nie zmienia to faktu, że sytuacja gastronomii jest bardzo trudna i tylko konkretne wsparcie może ochronić restauracje i kawiarnie przed Jacek Chołko, właściciel sklepu i budującej się marki Amish Farmers to człowiek z wielką charyzmą, pasją i determinacją. Od czasu otwarcia drugiej lokalizacji w Rolling Meadow, nowy sklep stał się wizytówką miasteczka i nowoczesnego polskiego biznesu. Tatiana Kotasińska: O jakiej karierze marzył właściciel rozwijającej się sieci sklepów Amish Farmers? Jacek Chołko: – Chciałem być weterynarzem. No, ale tak się stało, że zostałem inżynierem automatyki i robotyki po skończeniu studiów na Wydziale Mechanicznym Politechniki Białostockiej. Dzieciom na podwórku opowiadałem, że będę biznesmenem. Ale gdy wcześniej w Polsce próbowałem coś stworzyć, byłem stopowany przez tatę, zwolennika pracy na etacie… Skończyło się na wyjazdach na Zachód, gdzie wybierałem pracę fizyczną – jestem „fizyczny gościu”. Z zacięciem do biznesu, bo znany jest twój spryt! – To geny po matce, rodzinnej businesswoman. Jej brat stworzył wielką drukarnię, a pradziadek handlował węglem w Ełku i był wielkim gospodarzem. Ze strony ojca wszyscy mężczyźni są inżynierami, jest nawet paru wynalazców. Ale ja nie mogę siedzieć przy stole i kreślić dłużej niż 5 minut, bo zaczyna mnie nosić. Wolę zarządzać ludźmi. Mogę mieć 30 osób i łatwo nimi zarządzać. Próbowałeś tu, na emigracji, jak wielu z nas, kilku zawodów. Czy to właśnie te próby doprowadziły Cię do stworzenia własnego biznesu? – Zaczynałem u szwagra od instalacji podłóg i dosłownie po paru miesiącach otworzyłem swoją firmę. Kontraktorka i inwestycje pochłonęły mnie na kilkanaście lat, aż do kryzysu, który zabrał mi pracowników, więc pracowałem sam. Jak firma upadła, chciałem rzucić biznes i kilka tygodni zajmowałem się dziećmi, a żona poszła do pracy. Miałem depresję, piłem piwo i szukałem biznesu, w którym przestanę być zależny od tego, czy inni mi zapłacą. Wtedy bywało tragicznie. Miałem długi z kontraktorki, małe dzieci i brakowało nam pieniędzy na mleko i jedzenie. Później zająłem się handlem autami i mimo że pieniądze się zgadzały, szukałem większej stabilizacji. W międzyczasie jeździłem limuzyną wożąc lekarzy. Z pomocą matki handlowałem używanym sprzętem AGD z Craig List oraz antykami. Przez dobre aplikacje łapaliśmy okazje i niezależnie od pory dnia zwoziliśmy towar i łatwo go sprzedawaliśmy. Aby było łatwiej, mieliśmy otworzyć sklep, ale… już wtedy z moim kolegą Markiem jeździliśmy do Amiszów po jedzenie. Mama namówiła mnie, abyśmy skupili się na rozwożenia jedzenia dla znajomych rodzin. Szybko zyskaliśmy kilkuset klientów i nie mogliśmy nadążyć z rozwożeniem towaru. Produkty sortowaliśmy w domu, w piwnicy, w garażu i w wynajętej hali. Ktoś na nas doniósł do władz miasta. Wtedy wkurzyłem się i powiedziałem: otwieramy sklep! Ktoś nam pożyczył trochę pieniędzy i tak się zaczęło. Dzięki temu, że przyszła recesja – jestem tu, gdzie jestem! W Chicago, w którym jesteście od 2002 roku, urodziły się wasze dzieci. Czy rodzina wierzy w was i wspiera sukces Amish Farmers? – Żona zawsze mówiła mi, że powinienem pracować u kogoś na godziny. Wynika to stąd, że nie za bardzo czuje bluesa biznesu. Czuje się odtrącona, bo kiedyś wybrałem w firmie pomoc zaborczej mamy. Ale bez żony już za raz na początku bym się poddał, bo to ona ciągnęła wszystko. Pomagała mi w sklepie i gdyby chciała świetnie, by się sprawdziła w biznesie, bo ma świetny gust i jest bardzo dokładna. Reszta rodziny i przyjaciół mocno trzymają kciuki. Dzieci mają dużo zabawy w sklepie, a w wakacje uczę je, jak się tutaj pracuje. Jak wyglądały początki pierwszego sklepu? – Byłem kierowcą, kasjerem, rzeźnikiem, spałem po 2-3 godziny dziennie. Zapłaciliśmy za to zdrowiem: mama dostała raka, a u mnie pojawiły się problemy z sercem; w pewnym momencie było tragicznie. Matka, drobna kobieta, pracowała jak robot, od świtu do nocy, pomagała też przy remoncie. Nigdy w życiu nie zrobiłbym tego jeszcze raz. Mam poczucie, że zaorałem ten teren, zaczynając od zera. Nie ma więc recepty, aby stworzyć nowy biznes, nie zaniedbując rodziny? – Spożywczy biznes potrzebuje dużo pieniędzy na start, a ja byłem bez forsy, zielony i rzuciłem się z motyką na słońce. Trudności trwały 3 lata. A inżynieryjna zdolność kalkulacji nie pomaga pokonać drogi od pucybuta do milionera? – Musisz mieć jeszcze polską zawziętość i zacięcie do biznesu, umieć ciężko pracować i być wytrwałym. Czy marzenia o potędze finansowej są motywacją w biznesie? – Każdy chce wolności finansowej, ale pieniądze są czymś, co musi przyjść, jak będziesz się skupiać na spełnianiu marzeń. Otwieramy drugi sklep – na prośby klientów, bo pierwszy odniósł sukces. Budujmy markę i wierzę, że to osiągniemy. Chcę spełniać marzenia rodziny, ona jest moim największym sensem, ale chcę też świetnego miejsca pracy dla pracowników. I spełnię to, bo kochają nas ci, którzy naprawdę znają się na jakości jedzenia, szukają dobrego jedzenia, a my jesteśmy w stanie ich zadowolić. Jak sobie radzicie z dowożeniem niemrożonych produktów i błyskawiczną ich sprzedażą? – Wymyśliłem sobie bardzo trudny biznes. Sami jeździmy na małe farmy amiszów, nie mamy dostawców. Mamy oczywiście kierowców i własne samochody. Muszę podkreślić, że dokonanie zamówienia u amiszów i jego realizacja jest… dużą sztuką. Amisze nie używają telefonów, dlatego wszelkie zamówienia robimy z tygodniowym wyprzedzeniem! Już 7 lat uczymy się jak organizować ten biznes… Ojciec pukał się (i mnie) po głowie, ale ja mu obiecuję, że zbuduję sieć. Czym się wyróżniacie spośród innych sklepów spożywczych? – W sklepie nie mamy zamrażarek. Amisze zabijają zwierzęta rano, po południu mięso jest w sklepie, a następnego dnia w sprzedaży. Wszystko bez hormonów, antybiotyków, z wyselekcjonowanych przeze mnie, bardzo czystych, małych farm, gdzie używają tylko rąk i koni. Kury, krowy czy owce muszą mieć tam odpowiednią przestrzeń, aby mogły chodzić i biegać. Farmy te znajdują się daleko, w stanie Wisconsin. Nie ma tam żadnego przemysłu, miast, nawet samochodów. Z Indiany zaś dostajemy produkty opakowane, też od amiszów, którzy żyją i gospodarzą tradycyjnie. Masz stałe relacje z amiszami. Zapewne uczysz się czegoś nowego. Jakie są Twoje wrażenia? – Istotnie, zbliżyłem się do nich nieco, poznaję ich życie z bliska. Wiem, że rodzą dzieci w domach. I obserwuję, jak te dzieci rosną. Kiedyś przyjechałem na jedną farmę w nocy i zobaczyłem, jak cała rodzina doiła krowy przy zgaszonych lampach, aby zaoszczędzić na świetle. Śpiewali wtedy tak liryczne piosenki, że mroziły krew. Parę razy byłem gościem na bezalkoholowych weselach. Amisze tańczyli trzymając się za ręce. Mężczyzna zapuszcza brodę dopiero wtedy, jak się ożeni. Wcześniej musi się golić i jest oddany ojcu, bo jest synem farmera. Kiedyś dałem młodemu chłopakowi 10 dolarów za pomoc. Chłopak zawołał ojca, który mi wytłumaczył, że syn nie może wziąć pieniędzy, bo… chce pracować tylko dla ojca, zanim wyjdzie na swoje. Zapytałem innego, czy nie chciałby kontynuować edukacji dłuższej niż tylko do 6 klasy. Odpowiedział, że marzy o tym, aby być farmerem jak tato. Mężczyzna, z którym robię interesy, absolutnie nie zgodził się przyjąć telefonu komórkowego tylko do kontaktu ze mną, bo to wbrew tradycji. Nie zgodził się też, abym wynajął koparkę, dzięki czemu mógłbym mu wybudować spiżarnię. A zatem można powiedzieć, że amisze wspierają Twój biznes i czynią go niepowtarzalnym. – Oni też przy nas się rozwijają. Widzę na przykład, że remontują domy, bo zarobili na to dzięki współpracy z nami. I co jest bardzo ważne – ufamy sobie nawzajem. Lubimy się i szanujemy. Które produkty w Twoim sklepie najbardziej kochają stali klienci? – Najbardziej chyba lubią atmosferę w sklepie, taki piękny wiejski klimat! Mamy najwyższej jakości cielęcinę, baraninę, sarninę, kury młode i koguty. Sprzedajemy niepasteryzowane mleka: krowie, kozie, owcze. A konikiem są warzywa i owoce: świeże i pachnące zupełnie inaczej niż te kupowane w amerykańskich sklepach, nawet te organiczne. Czy to prawda, że przepyszne ciasta, jakie sprzedajecie, są wypiekane specjalnie dla was? – Tak. Mamy ciasta i chleby wypiekane przez kochające to zajęcie panie, które mieszkają w pobliżu i są zafascynowane normalną, zdrową kuchnią. Z kolei wędliny mamy od górali, którzy wędzą je tylko z wykorzystaniem drewna. 31 maja 2019 roku otworzyliście nowy, nowoczesny sklep z tradycyjnym „wspaniałym żarciem” w Rolling Meadows. Troszkę czasu minęło, więc możesz już zapewne ocenić, jak udało się to otwarcie? – Niewątpliwie jest to wielki sukces. Na otwarciu było tak dużo ludzi, że w ciągu jednego wszystko zniknęło z półek – zabrakło jedzenia! Wielu twórców naturalnych idei, wierzy, że ich dzieło wspiera cały Wszechświat. Co Ty na to? – Wierzę i mam wizję, której się trzymam od lat! Byłem wielokrotnie za to wyśmiewany. To jest całe moje życie, krwawica, ale dotrzemy do was, drodzy klienci, w każdym zakątku Illinois. To jest nasze przesłanie. A prywatnie żyjesz zdrowo, ćwiczysz, medytujesz? – Słucham mądrzejszych ode mnie, wyciągam wnioski, dokształcam się. Wstaję o godzinie 6 rano i pół godziny ćwiczę. Potem biorę zimny prysznic. Następnie idę na spacer z psem. No i modlę się. Około godziny 8 włączam telefon i zaczynam biznes. W ciągu dnia na 30 minut odcinam się od świata i wyłączam telefon, aby się zresetować – medytuję wówczas. Wiem, że muszę znaleźć czas tylko dla siebie, zresetować nie tylko ciało, ale i umysł. Nie jestem tylko ciałem, muszę odpocząć. Na to każdy musi znaleźć swój sposób. Ja zwykle kładę się na podłodze i oddycham. Jeśli nie kochasz siebie i nie dasz sobie czasu, jesteś zakompleksiony i ludzie cię nie lubią, nie szanują. Nie jem dużo, ale wypijam 10 butelek wody dziennie. Ty jesteś numerem jeden, sam możesz o siebie zadbać najlepiej. Ale też daję ludziom więcej niż mam. Dzięki temu biznesowi pomagamy ludziom, już dużej grupie rozdaję jedzenie. Potrzebuję dawać. Dziękuję bardzo za rozmowę. Rozmawiała: Tatiana Kotasińska Informacje o firmie i jej sklepach SKLEPY AMISH FARMERS: ROLLING MEADOWS, ILLINOIS 60008 2122 S PLUM GROVE RD PHONE: 847-221-8468 MON. – SAT 8 AM – 7 PM SUNDAY 9 AM – 3 PM FRANKLIN PARK, ILLINOIS 60131 9711 W GRAND AVE PHONE: 847-916-2483 MON. – SAT. 8 AM – 7 PM SUNDAY 9 AM – 3 PM Długo zastanawialiśmy się skąd wziął się fenomen urządzenia Thermomix. Czemu podgrzewany garnek z mieszadłem i wyświetlaczem jest tak często kupowanym i tak wysoko ocenianym produktem? Czemu jesteśmy skłonni wydać stosunkowo duże pieniądze za ” robota kuchennego” ?Ewenementem jest, że zazwyczaj osoby które go kupiły są z zakupu bardzo zadowolone, a przeciwnicy – poza pojedynczymi przypadkami, nigdy z niego na co dzień nie jest on takim cudownym remedium na wszelkie bolączki dzisiejszej kuchni? Czy rozwiązuje on wszystkie nasze problemy związane z gotowaniem? W końcu, czy jego zakup jest tak jak twierdzą jego użytkownicy opłacalny?Zrobiliśmy rodzinną „burzę mózgów” i poniżej efekty :Thermomix: Najpierw wady...Bezsprzecznie największą wadą na pewno jest cena. Z jednej strony to poważne obciążenie dla przeciętnej polskiej rodziny, z drugiej strony ten kombajn kuchenny kosztuje mniej niż nowy Iphone, czy 18 letni Opel Corsa..Objętość naczynia to 2,2 L. Nie ugotujemy w nim jednorazowo zupy na 12 osób. Ale wiemy już że to optymalna wielkość – nie utrudnia codziennego gotowania, a jednocześnie bez problemów da się ugotować obiad dla 4-5 osobowej potraw wymaga dalszej obróbki w innych urządzeniach : ciasta piecze się w piekarniku, schabowy, naleśniki czy placki ziemniaczane smaży się na patelni. W Thermomix za to przygotowuje się doskonale wszelkie ciasta czy masy które wystarczy przełożyć na patetnię lub do wątpienia utrzymanie diety wymaga silniejszego samozaparcia i jest dla mnie dużo trudniejsze 🙂 Gotujemy więcej, szybciej, smaczniej, różnorodniej. Więc trudno jest się opanować 🙂Przy gotowaniu wielodaniowych posiłków czasami trzeba kilkakrotnie płukać naczynie – w końcu jest tylko jedno. Z drugiej strony – jak mamy kilka minut – naczynie umyje się samo :). Jest też możliwość dokupienia większej ilości samych małe litery przy korzystaniu z wyszukiwarki przepisówPodsumowując : Po długiej naradzie rodzinnej której tematem było wynalezienie wad Thermomix-a – nie znaleźliśmy nic, co wpłynęło by na naszą decyzję na przeciwnie – całą rodziną zgodnie stwierdziliśmy że stojąc przed wyborem ponownie – zdecydowanie kupili byśmy go jeszcze znowu całą rodziną zebraliśmy w punktach to, co najbardziej w Thermomix coś o tym wiemy – z urządzenia korzystamy wiele razy dziennie. Każdy z członków naszej rodziny ma ulubione potrawy, desery, napoje – które gdy tylko ma ochotę przygotowuje. Syn – jest mistrzem świata w temacie pizzy, córka uwielbia wszelkiego rodzaju naleśniki i pancakes, żona specjalizuje się w zupach i gulaszach, a ja.. ciągle eksperymentuje 🙂Obecnie w Thermomix powstaje 4/5 naszych posiłków. Nie , nie robimy w nim kanapek – ale już wyrabiamy w nim ciasto na pyszny chleb i bułki , robimy w nim świetne pasty, gotujemy jajka czy delikatne mięso do kanapek. Gotujemy w nim wszystkie zupy poza rosołem – który jednak jako jedyną zupę robimy tradycyjnie w dużym garnku 🙂Wracając do najmocniejszych stron Thermomix :Wyrabia genialnie wszelkie ciasta – drożdżowe, kruche, placki ziemniaczane w kilkadziesiąt sekund – sam się myje – wystarczy nalać odrobinę wody, jedną kroplę płynu do mycia naczyń lub octu, wybrać odpowiedni program i … zaczekać aż nas zawoła 🙂 Wszystkie części urządzenia można myć także w zmywarce ( poza korpusem z wyświetlaczem 🙂 )Gotuje i blenduje – niesamowite zupy krem w jednym – wbudowana waga z dokładnością 1 grama pomaga w odmierzaniu gotuje, smaży – trzeba podgrzać pokarm dla dziecka i przetrzymać go w określonej temperaturze? Bez problemów. Ugotować sos? obsmażyć mięso? zrobić herbatę rozgrzewającą herbatę owocową? Zrobić konfitury czy drzemy? – Pewnie 🙂Platforma Cookidoo – w połączeniu z tą platformą gotowanie jest dziecinnie proste. Wystarczy uruchomić przepis i urządzenie samo podpowiada co i kiedy dodać, woła nas gdy jest potrzebna nasza ingerencja. Tysiące przepisów z całego świata a wyciągnięcie ręki. Nie dość że pozwala zaplanować posiłki na wiele dni, pomaga je przyrządzić to jeszcze generuje automatycznie listę zakupów którą otwieramy w sklepie choćby na smartfonie 🙂Praży – przeciery, pasty… smacznego 🙂 Thermomix, ponieważ… Dusi – wystarczy wrzucić składniki, założyć miarkę na przykrywkę, ustawić temperaturę. skraca czas gotowania, a przede wszystkim skraca czas naszego zaangażowania w gotowanie. Przygotowujemy składniki, uruchamiamy gotowanie i po prostu dodajemy to co trzeba gdy urządzenie nas zawoła. Koniec z przypalonymi, niedogotowanymi, przesolonymi potrawami. Koniec ze ślęczeniem godzinami w kuchni, ciągłego mieszania, doprawiania..Mieli i blenduje zmieli mięso , poszatkuje owoce czy warzywa – więc kilka innych urządzeń nie jest już nam potrzebnych. Wrzucając cukier po 20 sekundach mamy cukier puder. Wrzucamy ziarno żyta czy pszenicy i po chwili mamy pełnoziarnistą na parze . Tak jak kilka innych urządzeń, ale tu możemy gotować na parze wykorzystując parę z jednocześnie gotowanej zupy lub gulaszu 🙂 Więc 2-daniowy obiad w jednym garnku gotowany w jednym czasie 🙂Miesza – zapomnijcie o przypalonych potrawach. Funkcja wstecznych obrotów noża zabezpiecza przez niszczeniem struktury produkty, rozdrabnianiem warzyw – po założeniu na noże motylka – w chwilę otrzymamy bitą śmietanę lub ubite białko z miksuje – zdrowa sałatka warzywna w dokładnie 3 sekundy? Oczywiście. Pyszny koktajl z zamrożonych owoców? Jak prosta obsługa – 10 latek bez problemu zrobi najwyśmienitsze dania – do tego bez jakiegokolwiek przygotowania . To cieszy, mobilizuje i uczy .Dlaczego Thermomix? Bo… Wyciąga dzieci z pokojów i włącza w codzienne życie 🙂 I to bez namawiania 🙂Ma tryb wolnego gotowania – do dżemów czy soczystych pysznych, pełnych smaku jemy zdrowo – sami robimy przyprawy, buliony warzywne i mięsne ( zamiast kostek rosołowych ) , sosy, napoje i wiele innych. Wyeliminowaliśmy dzięki temu urządzeniu z jadłospisu wszelkie konserwanty, przeciwutleniacze, wzmacniacze smaku, stabilizatory – to wszystko co producenci dodają bez umiaru do gotowych półproduktów .Ponieważ dużą część pieczywa pieczemy teraz w domu – zarówno drożdżowe chleby i bułki – jak i te na zakwasie ( który także przygotowujemy w Thermomix) . Jest bardzo smaczne, zdrowie ( wiemy z jakich składników je wyrabiamy) , wcale nie pracochłonne, pozbawione przemysłowych dodatków itp..Dlatego że karmelizuje – nigdy więcej sztucznego karmelu. Przepyszny budyń karmelowy ze zdrowych składników na wyciągnięcie że emulguje : zrobienie domowego pysznego pozbawionego chemii majonezu jest naprawdę dziecinnie ma funkcje fermentacji – jogurt domowy czy kimchi? Żaden oszczędza miejsce którego nie mamy w kuchni zbyt dużo .. pomimo tego że Thermomix na stałe zamieszkał u nas na kuchennym stole, zwolniło nam się wiele miejscach w szafach – miksery, maszynki do mielenia, maszynki do gotowania na parze i wiele innych cudów wyciąganych z szafy 3 razy w roku( lub nawet nie ) dostały nakaz eksmisji i zmieniły właścicieli 🙂Funkcja Sous-vide czyli idealnie ugotowane delikatne mięso, ryby i jarzynyJest ładny i estetyczny. I dopracowany w każdym calu, wykonany z bardzo dobrych materiałów. Po prostu.. chce się na nim gotować 🙂Thermomix - czy naprawdę warto?Podsumowując -u mnie w moim domu sprawdza się doskonale. Nigdy nie żałowaliśmy tego zakupu, i gdybyśmy mieli podejmować decyzję jeszcze raz – kupilibyśmy znowu. Ale też mam świadomość że mogą zdarzyć się domy gdzie Thermomix się nie sprawdzi. Z obsługą urządzenia mogą mieć np. problem osoby w bardzo podeszłym wieku które nie obsługiwały w życiu nawet naprawdę raz w życiu miałem wątpliwości czy zainteresowany klient będzie zadowolony z urządzenia. Chodziło o niespełna 40 letniego zatwardziałego kawalera, który nigdy w życiu nic nie ugotował. Po prostu żywił się kanapkami, słodyczami oraz fast foodem a także innymi daniami serwowanymi z dowozem do domu. Moje wątpliwości były głupie. Codziennie wysyła mi zdjęcia i informacje co dzisiaj wspaniałego upiekł, ugotował, sam się z siebie śmieje że tak długiego okresu bez fast food nie miał od wielu lat, że robi zakupy produktów o istnieniu których nie miał pojęcia – a w poszukiwaniu ich błąka się pomiędzy regałami bo nie ma pojęcia gdzie można znaleźć np. ocet winny 🙂 Owszem, cena zakupu może być zaporowa, jednakże choćby robiąc pieczywo, napoje itp w Thermomixie zamiast kupować je w sklepach – możemy miesięcznie zaoszczędzić więcej – niż wynosi miesięczna masz jakiekolwiek pytania, wątpliwości – lub po prostu zastanawiasz się nad zakupem – zapraszam do kontaktu. Napisz lub zadzwoń. Jeżeli mieszkasz w rozsądnej odległości – może przyjechać do Ciebie by wspólnie coś na Thermomixie ugotować? Zapraszamy. ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 347 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7145 Witam Jak ćwicze przedramie w Środe to moge dodatkowo w sobote ? Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Ekspert Szacuny 310 Napisanych postów 5572 Wiek 53 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 16915 Nie przesadzałbym z tymi trzema. Weź pod uwagę, że przy plecach przedramie jest nieźle zmęczone. Mnie zawsze wystarczał raz w tygodniu, ale za to na max. Rekin rośnie przez całe życie... Bądź jak rekin, k***a!!! ... Początkujący Szacuny 20 Napisanych postów 2038 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31063 ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54 Na pewno trenowanie 2 x w tyg. przedramienia czy też łydek, kapturów Ci nie zaszkodzi... te mięśnie się szybciej regenerują niż reszta :) ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1250 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12689 Mięśnie przedramion należą do tak zwanej wysokowytrzymałościowej grupy każdym razem, gdy poruszamy dłońmi i samymi palcami , używamy tych właśnie mięśni .Mięśnie przedramion składają się z włókien wolnokurczliwych .Włókna tego rodzaju odznaczają mniejszą siłą, za to dużą wytrzymałością. ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1250 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12689 z przedramiona mi jest podobnie jak z brzuchem , nie wystarczy ich trening 1 raz w tygodniu powinnien być on bardziej dłuższy (wytrzymałościwoy) i częściej pozdr. ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 347 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7145 Dzięki do wszystkich powyżej sągi lecą ! :D ... Ekspert Szacuny 112 Napisanych postów 11455 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 83143 Nie zgodze ze trening ma byc wytrzymałościowy .Lepiej postawić na duże ciezary żeby zaszokować mięsien ,2 sesje w tygoidniu wystarczą ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1250 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12689 dj smalec jest ciekawy artykuł jasona pasqualea na temat przedramion postaram się go przepisać w najbliższym czasie pozdro ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1250 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12689 myślę że po przeczytaniu tego artykuł zmienisz zdanie ja teraz lece na basen jak wrócę to pszepisze ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 347 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7145 I qwert321 dzięki za odbicie sąga :D ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1250 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12689 dj smalec specjalnie dla ciebie przepisuje ten artykuł z KIF nr2 Luty 2006 Teskt: Jason Pasquale Fantastyczne przedramiona Na początek trzeba mieć świadomość że mięśnie przedramion należą do tak zwanej wysoko wytrzymałościowej grupy mięśni , składają się z włókien wolnokurczliwych które odznaczają się mniejszą siłą, za tobardzo dużą wytrzymałością. Ich rozwój (powiększenie) jest bardzo powolny przy użyciu tradycyjnych technik, sprawdzających się do uginania i prostowania nadgarstka. Powiem wam z myślę o tego rodzaju ćwiczeniach. Otóż są nie tylko zbędne, ale równierz prowadzą często do kontuzji nadgarstka. Przez uginanie i prostowanie nadgarstka nigdy nie dojdzie do stymulacji mięśni wytrzymałościowych tak, aby to spowodował ich znaczny się tak dokonało, należy wykonywać ruchy naturalne palcami! Rozciąganie ich i kurczenie. Tylko tak można doprowadzić do napompowania w mięśnie przedramion dużej ilości krwii, co pozwoli je tego dokonać?To nic trudnego. Bierzemy jakieś wiadro i napełniamy je piaskiem do trzech czwartych na podłodze obok wiadra i zanurzamy swoja zaciśnieta prawą reke w piach tak, aby sięgał on około 5cm powyżej nadgarstka. Teraz otwieramy zaciśniętą pięść, rozszerzamy palce tak mocno, jak będzie to możliwew a następnie zamykamy je, ściskając piach ze wszystkich sił. Kiedy dłoń jest już zamknięta w pięść i wypełniona pisakiem,sciskamy piasek sypiący się ze wszystkich stron należy pamiętać o tym żeby utrzymać utrzymać uścisk na 2-3 sekundy. Ćwiczenie nie polega tylko na spróbowaniu, jak to się robi, polega na ogromnej liczbie powtórzeń. Spróbujcie wykonać minimum 100 powtórzeń bez odpoczynku. Oczywiście nie uda się Wam zrobić aż tyle za pierwszym razem, ale rzecz polega na tym, aby ćwiczyć do komplementnego wyczerpania sił. Być może, że dla kogoś spośród Was będzie to 50 powtórzeń, a dla kogo innego 150 powtórzeń. Najważniejsze jednak w tym ćwiczeniu jest wykonywanie go do momentu aż niebędziemy mogli poruszyć palcami nawet na centymetr. Kiedy już skończysz swoje dzieło, nietrudno będzie Ci zauważyć, że Twoję ramię jest mocno spuchnięte, a palcami nie możesz swobodnie poruszać przez kilka minut. I włśnie o to chodzi! W takim stanie ma być twoja ręka, jeżeli ćwiczenie zostało wykonane prawidłowo. Kolej na lewą rękę. Robimy dokładnie to samo, co prawą, nic ponadto. Raz na prawą, drugi raz na lewą i na tym koniec. Jak często trzeba wykonywać ćwiczenie, aby uzyskać zamierzony cel? CODZIENNIE. Jeśli niemożemy ćwiczyć w wiadrze z piaskiem (lub latem na plaży) przynajmniej 5 razy w tygodniu, nie warto w ogóle zawracać sobie głowy jakimkolwiek treningiem. Musimy być konsekwetni, jeżeli chcemy coś osiągnąć. Mój własny że jego rekord wytrzymałościowy wynosił 1176 kolejnych dni, a więc w sumie ponad 3 lata! Miałem pewną obsesję na tym punkcie ale teraz obwód mojego ramienia wynosi 40cm. Jest to więcej niż obwód niejednego, dobrze wytrenowanego, bicepsa. Jeżeli jest ktoś ambitny może wykonywać ćwiczenie dwa razy dziennie - raz rano i drugi wieczorem. Doskonałe rezultaty można zaobserwować już po miesiącu, najpóźniej po dwóch. Ćwiczenie w wiadrze z piaskiem doskonale wpływa na siłe chwytu, o czym marzą nie tylko kulturyści, ale również strongmani. Życzę powodzenia! 1 2 Eggfast i post przerywany to częste terminy pojawiające się przy diecie ketogenicznej. Ketogenicy stosują je jako swojego rodzaju oczyszczenie organizmu, inni w ten sposób szybciej przechodzą adaptację, a są tacy, którzy otwierają i zamykają okna żywieniowe. Co to okno żywieniowe? Na czym polega egg fast i czy odchudza? Jaka jest różnica pomiędzy postem przerywanym, a głodówką? Co to jest eggfast? Egg fast – w wolnym tłumaczeniu jajko + szybko. Post jajeczny – opiera się na jedzeniu posiłków na bazie jajek. Zasady diety jajecznej są bardzo proste: jemy minimum 6 jaj dziennie (nie ma ograniczeń)jaja muszą być dobrej jakości – najlepiej takie prosto od kurkipijemy dużo wody niegazowanej – minimum 3 litry dzienniepierwsze jajko/jajka jemy do pół godziny po przebudzeniujemy 15 g różnego rodzaju tłuszczu na jedno jajko (np. masło)w zależności od ilości posiłków jemy co 3-5 godzinostatni posiłek jemy 3 godziny przed snem Ile powinien trwać egg fast? Niektóre źródła mówią, że maksymalnie 2 tygodnie, inne – że od 3 do 5 dni lub tydzień. Znam nawet osobę, która była na eggfaście aż 20 dni. Z moich obserwacji instagramowych mogę zdradzić, że post jajeczny w praktyce trwa właśnie 3 lub 5 dni. Każdy organizm jest inny i nie zawsze taki sposób odżywania będzie odpowiedni. Dochodzi też kwestia przyzwyczajenia do zróżnicowanych posiłków i indywidualne reakcje układu pokarmowego. Mimo, że jajka zawierają wartościowe aminokwasy to wiele osób przerywa post szybciej ze względu na wyczerpanie, biegunki, bóle żołądka. Czy na eggfasting jemy tylko jajka? A no to już zależy od rodzaju diety jajecznej. Wyróżniamy 3 rodzjaje eggfast: Tradycyjna dieta jajeczna – to ta na keto. Jemy jajka i niektóre tłuszcze, niektóre białka, niskokaloryczne warzywaEkstremalna dieta egg fast – tylko jajka i woda. Szczerze nie znam osoby, która to praktykowała. Sama też nigdy bym się na to nie zdecydowała. Dieta jajeczno-grejfrutowa – do każdego posiłku na bazie jajek dodajemy grapefriuta. Czy egg fasting odchudza? Nie. Zgubisz kilka kilogramów, które wrócą jak zaczniesz normalnie jeść. Eggfast tak naprawdę nie jest rodzajem diety, a postu. Post jajeczny pomaga w adaptacji do diety ketogenicznej lub re-adaptacji do keto. Dlaczego? Jajka zawierają cholinę, składnik, który wspomaga pracę wątroby i trawienie, dodatkowo działa też dobrze na pamięć. Jajka zawierają także kwasy tłuszczowe, aminokwasy, witaminy A, D i E. Nie będę opisywać składu jaj, ale jest jeden ciekawy aminokwas – tryptofan, który bierze udział w wytwarzaniu serotoniny (hormonu szczęścia). Czyli na eggfast prawdopodobnie będziesz mieć uśmiech od ucha do ucha. Co to post przerywany? If – post przerywany – intermittent fasting (dieta okienkowa) przewiduje powstrzymanie się od jedzenia w określonych godzinach, zakłada tak zwane okno żywieniowe. Tutaj nie ma sztywnych wytycznych dotyczących makro, należy się trzymać ram czasowych. Czyli jemy tylko w określonych godzinach. Poza oknem żywieniowym pijemy tylko wodę, kawę i herbatę. If 16/8 Najczęściej stosowany model postu. Polega na jedzeniu w ciągu 8 godzin, a przez pozostałe 16 pościmy. Zazwyczaj okno żywieniowe otwieramy około południa, tak by ostatni posiłek zjeść gdzieś o godzinie 20. O tym modelu myślę. Czasem zdarza mi się taki dzień, że zaczynam od kawy, a śniadanie jem późno. Post 16/8 powinien być dobrany zgodnie z aktywnością i trybem życia. Menu dnia należy rozłożyć na 3 lub 4 regularne posiłki w ciągu 8 godzinnego okna żywieniowego uwzględniając treningi i pracę. Głodówka na keto Głodówka na diecie ketogenicznej różni się od postu przerywanego tym, że nie robimy okien żywieniowych, a powstrzymujemy się od jedzenia przez średnio 72 godziny. W tym czasie pijemy jedynie wodę, kawę i herbatę. Podobnie jak eggfast głodówka stanowi pewnego rodzaju oczyszczenie, pomaga wejść w stan ketozy lub powrócić po wyjściu z ketozy. Jest jednak dosyć wyczerpująca dla organizmu i nie jest dla każdego. Ja i trzy powyższe. Doświadczenia formami postu na diecie keto Każda forma postu czy diety niesie za sobą zarówno korzyści jak i zagrożenia. Nigdy nie próbowałam głodówki, ani postu przerywanego. Na egg fast byłam tylko raz i nie planuję powtórki z rozrywki, dlaczego? Mimo, że kocham jajka i wszelkie dania na ich bazie to nie jest to dla mnie atrakcyjne menu na kilka dni. Lubię zróżnicowane posiłki, już po jednym dniu na samych jajecznych potrawach nie chciało mi się kolejnego. Moje eggfast trwało dwa dni z kawałkiem, straciłam apetyt i bolał mnie brzuch. To wystarczyło, by nie móc spojrzeć na jajka przez dwa tygodnie. Masz doświadczenia z eggfastem, postem przerywanym lub głodówką? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu.

co otwieramy raz dziennie