zawody co warto o nich wiedzieć
Mamy zatem następujące klasy: A-IIIN (pręty żebrowane z dodatkowym żeberkiem wzdłuż pręta). Klasa stali zbrojeniowej jest brana zawsze od uwagę przez architektów i konstruktorów, gdyż pozwala ona m.in. określić, czy dana stal wytrzyma obciążenie w danej konstrukcji żelbetonowej. Wytrzymałość stali jest dla nich jej kluczowym
Samochody hybrydowe są zazwyczaj droższe od tego samego modelu, ale wyposażonego wyłącznie w jeden silnik. Często podnosi się, że cena hybryd jest wyższa, bo akumulatory są drogie, a przecież silnik elektryczny wymaga akumulatorów. Jednak takie postawienie sprawy zabiera nam sprzed oczu inny oczywisty fakt.
Badania wysokościowe dla pracowników w wieku do 25 lat należy wykonywać co 3 lata, w przypadku pracowników pomiędzy 25 a 50 rokiem życia - co 2-3 lata, a dla osób, które ukończyły 50 rok życia - co 1-2 lata. Oczywiście jeżeli lekarz uzna, że pracownik powinien uczestniczyć w profilaktycznych badaniach częściej, może skrócić
Przede wszystkim na wstępie warto wiedzieć, że przewody elektryczne są to określonej wielkości druty lub rzadziej praktykowane linki o odpowiednim przekroju , pokryte warstwą izolacyjną. Druty lub linki pełnią funkcję żyły przewodzącej, a ich liczba w danym przewodzie decyduje o tym, do czego konkretny przewód będzie mógł być
Niektórzy z nich to prawdziwi artyści. Tajniki wykonywania tego zawodu najczęściej są przekazywane z pokolenia na pokolenie, a zakłady kamieniarskie to firmy rodzinne. Ukończenie szkoły branżowej o odpowiednim profilu oraz złożenie egzaminu czeladniczego to droga odpowiednia dla tych, którzy uczą się zawodu od podstaw.
T Shirt Frau Mit Grill Sucht Mann Mit Kohle. Filtr mechaniczny stanowi podstawę w oczyszczaniu i uzdatnianiu wody. Oczyszcza ją z ciał stałych, które nie rozpuszczają się w niej. Mowa o: piasku, kawałkach skał, żwirze, ziemi, szlamu, mule, różnych zawiesinach, kawałkach rdzy, resztkach instalacji hydraulicznej. Wkład mechaniczny instalowany jest przed urządzeniami centralnymi oraz przed innymi filtrami. Odpowiednio: zabezpiecza armaturę przed uszkodzeniem oraz przedłuża żywotność innych wkładów filtracyjnych. Alternatywą dla standardowych filtrów mechanicznych są kolumny filtracyjne – z dużo większą powierzchnią filtracji. Wkład węglowy Usuwa z wody chlor i jego pochodne oraz wiele związków chemicznych i związków organicznych. Wykazuje właściwości bakteriobójcze. Woda oczyszczona tym filtrem zyskuje na zapachu, smaku i barwie. Wkład odżelaziający Usuwa z wody związki żelaza i związki manganu. Woda ma lepszy smak, zapach i kolor. Nie pozostawia rudawych zacieków na armaturze i ceramice. Różne rodzaje wkładów – taka sama, duża wydajność Wkłady filtracyjne mogą być jednokrotnego lub wielokrotnego użytku. Należy je wymieniać co jakiś czas (od trzech do dwunastu miesięcy). Produkowane są z różnych materiałów, czasem różnią się wyglądem. Działanie jest jednak takie same: oczyszczają wodę z różnych zanieczyszczeń i uzdatniają ją. W nowym budownictwie hydraulicy bardzo często montują filtry wody.
31 maja w Polsce i na świecie obchodzony jest Dzień Bociana Białego. Święto zostało ustanowione przez przyrodników celowo w przededniu Dnia Dziecka, dla podkreślenia związku bocianów z pojawianiem się dzieci na świecie. Z okazji święta tych powszechnie lubianych ptaków rozmawiamy o ich zwyczajach z Krzysztofem Koniecznym z Fundacji Przyrodniczej ProNatura, która wspólnie z Energą z Grupy ORLEN od lat edukuje i zachęca do ochrony boćków w całym KoniecznyWiele mitów narosło wokół stylu życia i usposobienia bocianów. Jeden z nich to taki, że żywią się przede wszystkim żabami…Kiedyś bociany chodziły głównie po mokradłach, a tam są właśnie żaby. Tak naprawdę ptaki te są drapieżnikami i jedzą małe ssaki, dżdżownice, jaszczurki, wszelkie owady, a nawet węże. Żaby też, o ile je złapią. Płazów coraz mniej, zanikające obszary podmokłe i zmiany klimatu im nie służą. Podobno bocian wiąże się w pary na lata. Ale gdy któryś z partnerów spóźni się z powrotem do kraju, może zostać wymieniony na nowszy „model”…To kolejny mit. Bociany co roku tworzą pary i są wierne, ale najczęściej tylko w danym sezonie. W kolejnym mogą mieć już inną partnerkę, a zdarza się, że i dwie naraz. Na zimę boćki odlatują do Afryki pokonując od 2,5 do nawet 8 tys. km. Sądzimy więc, że muszą świetnie latać. Okazuje się, że bocian musi cały czas ruszać skrzydłami - to nie idzie mu to najlepiej i może pokonać w ten sposób mniejsze odległości, zazwyczaj nisko nad ziemią. Jednak na dłuższych dystansach zachowuje się jak szybowiec. Takim ślizgowym lotem jest w stanie przelecieć kilkadziesiąt, a czasem i kilkaset kilometrów. Nie wszystkie boćki odlatują na zimę? Jak sobie radzą i czy powinniśmy je dokarmiać?Należy je dokarmiać tylko w przypadku, kiedy jest bardzo silny mróz, gdy nie mają dostępu do tafli wody czy stogów siana. Karmimy je tylko i wyłącznie mięsem, wątróbką czy pokrojonymi w mniejsze kawałki skrzydełkami. I to daleko od domu. W przeciwnym razie przylecą wiosną na nasze podwórze i zaczną polować na małe kaczki i zagrożeniem dla boćków są sznurki, druty, żyłki, a nawet rajstopy, które mogą zostać zebrane przez te ptaki jako materiał budulcowy….Tak, sznurki najczęściej trafiają do środowiska z obornikiem, albo ze śmieciami. Są to sznurki nylonowe, które długo się rozkładają. Ptaki przynoszą je do gniazda jako materiał budulcowy, z których tworzą potem pętle, w które mogą się zaplątać ptaki i już nigdy nie wylecieć z gniazda. Podobnie jest z żyłkami. Druty natomiast mogą powodować zwarcia przewodów energetycznych i prowadzą do pożarów gniazd. Dlatego zachęcamy by w trakcie spacerów zbierać te elementy w lasach, na polach, a nawet w pobliżu domostw, przy których są gniazda boćków. Dzięki temu możemy łatwo zmniejszyć niebezpieczeństwo zaplątania się piskląt, a dzięki temu pomóc w ich ochronie. Do zbierania sznurków zachęcamy zwłaszcza najmłodszych. Wspólnie z Energą udostępniliśmy na książeczkę i piosenkę „Lecą boćki” wraz z materiałami dla dzieci i nauczycieli. Mogą się z nich dowiedzieć dlaczego należy zbierać sznurki i co jeszcze można dla boćków zrobić. Zapraszam też na gdzie prezentujemy zdjęcia i ciekawostki, dzięki którym każdy jeszcze lepiej może poznać fascynujący świat przyrody wokół bocianiego upodobały sobie słupy energetyczne, dlaczego? Kiedyś ptaki te gnieździły się na drzewach w łęgach nadrzecznych. Potem, by nie być narażonymi na ataki drapieżników, przeniosły się bliżej człowieka i na dachy zabudowań gospodarczych. Kiedy pojawiły się słupy energetyczne okazało się, że są one jeszcze bezpieczniejsze, bo eliminują „wyjadacza” bocianich jaj – kuny. Szacuje się, że obecnie ponad 70 proc. gniazd znajduje się na infrastrukturze elektroenergetycznej. Jak energetycy pomagają bocianom?Skoro boćki upodobały sobie słupy energetyczne, energetycy starają się, by pomóc im w bezpiecznym gniazdowaniu. Zakładają i remontują platformy pod ich gniazda. Dzięki temu zmniejszają się też oczywiście problemy związane ze zwarciami, przepięciami i niezapowiedzianymi wyłączeniami prądu. Rozsądniej jest zamontować konstrukcję zabezpieczającą miejsce dla bocianów niż walczyć z awariami. Energetycy pomagają też boćkom uczestnicząc w akcjach ich obrączkowania. Między innymi dzięki zaangażowaniu pracowników Energi Operatora w pomoc ornitologom i akcje typu „energetyczni obrączkarze”, możliwe jest śledzenie wędrówek i losów konkretnych osobników. Zdobyte w ten sposób informacje pozwalają na lepsze poznanie zwyczajów i życia tego gatunku, jak również zagrożeń, na jakie jest on narażony. Domki wielorodzinne dla bocianów i nie tylkoNowe platformy dla bocianów i innych gatunków ptaków, to innowacja, dzięki której energetycy mogą pomagać bocianom i jednocześnie innym gatunkom ptaków. Platformę pod gniazdo bocianie wyposażono dodatkowo w budki lęgowe dla małych i średniej wielkości ptaków. Pierwsza konstrukcja tego typu stanęła na słupie energetycznym w Milejewie koło Elbląga, a kolejnych 30 powinno pojawić się w tym roku na infrastrukturze zarządzanej przez Energę Operatora, największą ze spółek Energi z Grupy ORLEN.– Z bocianich gniazd korzystają nie tylko ich budowniczowie. Bardzo chętnie osadzają się w nich wróble, czy puszczyki. Zdarzają się też dudki, a nawet kaczki krzyżówki. Wysoka platforma na słupie energetycznym jest dla ptaków bardzo bezpiecznym schronieniem, dlatego tak chętnie się tam osiedlają – tłumaczy Krzysztof Konieczny, ornitolog z fundacji ProNatura. - Stąd pomysł, by konstruując platformę, od razu przygotować komfortowe schronienie także dla tych mniejszych ptaków. Dzięki temu nie muszą czekać aż bocian zbuduje swoje gniazdo i od razu otrzymują budki przystosowane do swoich potrzeb, skrojone pod konkretne gatunki i jerzyk w jednym stali domu. Bocian na górze, a jerzyk na platformy „wielorodzinnej” jest podwójne dno i specjalne szuflady z budkami lęgowymi, w których swoje gniazda mogą zakładać różne ptaki. W ten sposób działania na rzecz ochrony bociana białego i jego siedlisk, mogą być rozszerzone także na inne gatunki ptaków. – Działanie to doskonale wpisuje się w ciągłe doskonalenie organizacji, które jest fundamentem Systemu Zarządzania Środowiskowo-Energetycznego funkcjonującego w spółce Energa Operator. Zastanawialiśmy się, jak objąć ochroną mniejsze gatunki ptaków. Propozycja platformy z lokum dla ptasiej gromady spełniła nasze zamierzenia. Teraz jest ona testowana w naturalnych warunkach, a projekt konstrukcji dostosowywany będzie do różnego typu słupów elektroenergetycznych. Tego typu podstawy pod gniazda spotkały się już z dużym zainteresowaniem. Rozważany jest montaż około 30 kolejnych. Jeśli sprawdzą się, będą montowane na szerszą skalę. – powiedziała Anna Gawrońska, koordynator środowiskowo-energetyczny Linii Biznesowej miejsc lęgowych znajdą tam wróble, czy mazurki. Specjalne otwory przygotowano także dla jerzyków, z których obecności cieszą się również okoliczni mieszkańcy. Jerzyk bowiem potrafi upolować nawet 20 tys. komarów, much i meszek w ciągu jednej doby. Ornitolodzy mają nadzieję, że na nowe lokum być może skuszą się też inne, rzadsze gatunki i bocianyJuż od ponad 25 lat energetycy wspólnie z przyrodnikami zakładają platformy pod bocianie gniazda. W Enerdze z Grupy ORLEN odpowiada za to spółka Energa Operator, która zamontowała ich już ponad 12 tys. W samym 2021 roku zainstalowano i wyremontowano ponad 500 takich konstrukcji. Bociany szczególnie upodobały sobie tereny Warmii i Mazur, gdzie budują najwięcej gniazd. W tym regionie ustawiono ich najwięcej, bo aż 5200. Oprócz montażu platform pod gniazda, zakładane są specjalne odstraszacze na elementach sieci czy nawet – w szczególnych przypadkach – przebudowywane fragmenty linii zagrażające porażeniem bocianów.– Działania, jakie od lat prowadzą energetycy Energi Operatora podejmowane są z uwagi na bezpieczeństwo samych bocianów, które coraz chętniej na miejsce budowy gniazd wybierają właśnie słupy energetyczne, ale również ze względu na infrastrukturę energetyczną. Wyniesienie gniazda ponad linię chroni zarówno jego lokatorów, jak i same przewody, zabezpieczając je między innymi przed kontaktem z materiałami wykorzystanymi przez ptaki jako budulec – zaznacza Anna Gawrońska.
OfertyPraca dla studentaStażePraktykiPracodawcyOpinie o pracodawcachBlogMaturaDla firmInformacja dotycząca plików cookiesInformujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies | Polityka prywatności | Zamknij
Wyścigi torowe cieszą się dużą popularnością w wielu krajach. Mają jednak skutki uboczne związane z rozwijającym się wokół nich hazardem i losem psów po karierze wyścigowej. Wyścigi chartów to sport bardzo urazowy. Wiąże się z kontuzjami oraz silną eksploatacją psów. W naszym kraju organizuje je Związek Kynologiczny w Polsce, zgodnie z przepisami obowiązującymi w FCI. Normy te kategorycznie zabraniają prowadzenia zakładów. Ma to służyć ochronie psów. Cechy przystosowujące charty do wyścigów W ciągu zaledwie 12 pokoleń uzyskano wzrost szybkości o ok. 8%. Przyczyniły się do tego znaczące modyfikacje anatomiczne. Dla przykładu kąt łopatkowo-ramienny, który wstępnie wynosił u chartów 142 stopnie, w trakcie prowadzonej selekcji u greyhoundów wyścigowych osiągnął niemal 100 stopni, czyli zmniejszono go o 1/3. Pogłębiono ukątowanie kończyn tylnych, przez co nastąpiła zmiana ustawienia zadu, lepiej przystosowująca psy do bardzo szybkiego biegu. Nieuniknione były jednak błędy. Dzięki wprowadzeniu innego nachylenia kręgosłupa, greyhound ma co prawda lepszy napęd, ale zyskał jednoczesne przesunięcie środka ciężkości, co znacznie pogorszyło jego równowagę. Wyścigi chartów mają także ciemne strony Osiągnięcia sportowe chartów wyścigowych to nie tylko efekt ich budowy ciała, lecz także specjalnych treningów. Oczywiście w grę wchodzą treningi ze swoim własnym, „za(c)hartowanym” właścicielem. Właściciel musi zapewnić psu nie tylko ćwiczenia mające na celu poprawę wyników, ale również powinien pamiętać przy tym o odpowiedniej diecie i niezbędnej regeneracji psiego organizmu. Potem zaczyna się rywalizacja, choć zazwyczaj jest to – a przynajmniej powinna być – „zdrowa” rywalizacja, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Niestety nie zawsze jest tak kolorowo. W innych krajach, np. w Hiszpanii, psy te nadal traktowane są przedmiotowo. Charty – biorące udział w wyścigach obstawianych finansowo (totalizatorach), gdzie jedynym wyznacznikiem jest jak największa szybkość i tym samym liczy się wartość pieniądza – tak naprawdę wcale nie znają luksusów ani sentymentów. Psim mieszkaniem jest tam boks, czyli zwykła klatka, gdzie charty trzymane są nawet po dwa jednocześnie i do tego zawsze w kagańcach. Elegancki wybieg zostaje zastąpiony automatyczną bieżnią. Psy te nie znają więc niemal w ogóle normalnego świata zewnętrznego, z wyjątkiem momentu wypuszczenia ich na tor. Rzadko kiedy leczone są u nich poważniejsze kontuzje. Niestety większość kontuzji wpływa negatywnie na wydolność organizmu i tym samym na osiągnięcia sportowe. Tylko bardzo cenne osobniki mają w takiej sytuacji szanse na dalsze leczenie, a nawet życie. Po okresie szczytowych osiągnięć sportowych psy są pozostawiane w hodowlach do dalszego rozrodu. Oczywiste jest, że statystycznie zawsze najwięcej jest osobników o średnich możliwościach. Dlatego też zdecydowana większość chartów, które z różnych względów (wiek, kontuzja, brak wyników) nie rokują dalszej kariery, zostaje zabita/uśpiona. Rodzaje wyścigów Wyścigi torowe – szczególnie popularne w krajach anglosaskich i w Hiszpanii. Obecnie jednak w większości krajów zarówno polowania z chartami, jak i wyścigi torowe są zabronione. Coursing – wyścigi chartów, gdzie psy – podobnie jak na torze – również gonią sztuczną przynętę (np. sztucznego zająca), tyle że na otwartej przestrzeni Canicross – biegi przełajowe. Wyścigi chartów! Wyścigi torowe Wyścigi torowe odbywają się na specjalnie dostosowanym torze. Kiedyś ich nawierzchnię stanowiła trawa, a zakręty były poziome. Dzisiaj najwyżej cenione są tory o piaszczystej, odpowiednio profilowanej nawierzchni. Dzięki takiej konstrukcji rozpędzonym psom łatwiej jest pokonywać łuki. Długość toru uzależniona jest od rasy charta: Psy małe (whippet, charcik włoski) – dystans 250-500 m Psy duże (greyhound, chart polski, borzoj) – dystans 250-900 m Szerokość toru to 6 m na liniach prostych i 8 m na łukach Psy startują z boksów startowych. Stawka, czyli grupa maksymalnie 6 psów, podąża za sztucznym wabikiem ciągniętym po torze lub poruszającym się po specjalnie skonstruowanej bandzie na wewnętrznej stronie toru. Wymogi: Do wyścigów dopuszcza się charty posiadające licencję torową. Pies, który ma brać udział w wyścigach torowych, musi być odpowiednio przygotowany kondycyjnie oraz nauczyć się wejścia do boksu startowego. Chart nie powinien odczuwać lęku przed wejściem do boksu, a w trakcie biegu nie może atakować konkurentów ani też być lękliwy wobec innych biegnących chartów. Do zdobycia licencji wyścigowej pies musi najpierw sam przebiec tor, a potem z drugim z psem, który posiada już licencję. Partner powinien być doświadczonym chartem, ale biegnącym niezbyt szybko, żeby młody chart nie pozostał w tyle. Jeśli wszystko się uda, sędziowie zaliczają bieg i chart otrzymuje licencję wyścigową. Wyścigi chartów! Coursing Coursing to wyścigi psów, w których zwierzęta gonią atrapę ofiary, która jest ciągnięta za sznurek po ziemi na naturalnym terenie. Mogą w tym uczestniczyć wszystkie rodowodowe rasy psów. Podłoże pod żadnym pozorem nie może być dziurawe, a także nie mogą znajdować się na nim kamienie. Na takim terenie mogą się jednak znajdować naturalne przeszkody, czyli drzewa, krzaki czy strumyk. Bardzo ważne jest, aby wszelkie takie przeszkody były odpowiednio wcześnie widoczne dla biegnących psów. Najbardziej popularne są wyścigi pary chartów tej samej rasy, gdzie każdy z nich jest oceniany osobno i otrzymuje za to punkty, także pod nazwą coursing. Ogólne zasady: psy do biegu wypuszcza się z ręki biegną w specjalnych czaprakach albo obrożach, które są w kolorze czerwonym i białym mają na sobie specjalny kaganiec, ponieważ czasem zbyt ambitne psy po dobiegnięciu do celu (do wabika) przegryzają linkę i po prostu go kradną wabik, za którym psy biegną, przeważnie wykonano ze skóry lub podobnego materiału w jasnym kolorze Coursing pozwala na idealne ocenienie wrodzonych umiejętności chartów do pracy. Dlatego właśnie przynęta jest ściągana przez specjalną maszynę po specjalnie zorganizowanym torze w taki sposób, żeby udawała prawdziwie uciekającego zająca. Taki wabik wykonuje bardzo dużo uników, zmienia kierunki biegu, uskakuje, a także kozłuje. Każdy pies, który uczestniczy w coursingu, odbywa dwa biegi. Organizatorzy zmieniają przebieg danej trasy po pierwszej takiej turze. W biegach za przynętą sędziowie oceniają takie cechy charta jak: inteligencja, szybkość, wytrzymałość, zaciętość, zręczność. Każdą cechę ocenia się osobno, a pies może otrzymać maksymalnie dwadzieścia punktów. Wymogi: W coursingu może wziąć udział tylko pies, który posiada licencję coursingową. Pies musi mieć skończone półtora roku. Jeśli jest to chart włoski lub whippet, to wtedy dopuszczane do zawodów są psy, które ukończyły piętnaście miesięcy. Pies, żeby mógł zdobyć prawo do uczestniczenia w oficjalnych zawodach, musi pomyślnie przejść obydwa biegi. Podczas pierwszej tury pies, który robi licencję, musi umieć sam przebiec całą trasę, a także pokazać, że jest zainteresowany wabikiem. Natomiast podczas drugiej tury chart biegnie z tak zwanym sparingpartnerem, czyli chartem, który już takową licencję posiada. Dzięki temu etapowi wykazuje on, że nie atakuje innych psów, a jest całkowicie zajęty pogonią za przynętą. Wyścigi chartów typu coursing to nie tylko zawody, ale również świetna zabawa, podczas której psy mogą się wyżyć i zaspokoić swój wrodzony instynkt łowiecki, a przy tym nikomu nie szkodząc. Zawody są emocjonujące nie tylko dla samych chartów, ale także dla ich właścicieli. Bardzo trudno zatrzymać na starcie takie psy, które są bardzo niecierpliwe, próbują się wyrwać, szczekają i piszczą, a najbardziej są w swoim żywiole, gdy są wypuszczone i mogą ruszyć w pogoń. Na szczęście w Polsce zawody te odbywają się pod odpowiednim nadzorem. Żadnemu psu z pewnością nie dzieje się krzywda. Ich właściciele to najczęściej wieloletni, doświadczeni charciarze, którzy tworzą wielką zgraną rodzinę zarówno na zawodach, jak i na wystawach czy innych spotkaniach kynologicznych. Jest to świetna rozrywka zarówno dla psów, jak i dla ich opiekunów. Oglądając wyścigi chartów, pamiętajmy, że wyniki to nie wszystko i na pewno nie za wszelką cenę. Autor: Daria Piróg
Bez dobrze zbudowanych, solidnych fundamentów nie można mówić o wzniesieniu domu, który będzie cieszył niejedno pokolenie. Podobnie jest w IT: porządny kod pozwoli wypracować stabilne rozwiązanie, z możliwością prostych udoskonaleń w miarę rozwoju technologii. Jednym z budowniczych takiego kodu jest Java Developer – zawód, o którym słyszy się wiele, jednak wiedza co do zakresu jego zadań wyraża się często w wartościach odwrotnie czym zajmuje się Java Developer Warto wiedzieć, że praca Java Developera wiąże się zwykle w największym stopniu z tworzeniem oprogramowania. Mogą to być jednak nie tylko programy w znaczeniu, jakie przychodzi do głowy w pierwszej chwili. Developerzy tworzą również gry, aplikacje, a także strony internetowe. Jednakże, niech nikogo nie zmyli termin „Java” – jest to bowiem coś zupełnie innego niż „Java Script”. Java Developer ponadto zajmuje się wdrażaniem swoich pomysłów i projektów w rzeczywistą działalność klienta, a także testowaniem efektów własnej pracy. Z czasem, kiedy różne technologie ulegają dezaktualizacji, może też przeprowadzać „remonty” tego, co stworzył, by zaadaptować program czy aplikację do obecnych standardów. Aby wykonywanie codziennych obowiązków było możliwe, specjalista, jakim jest Java Developer powinien znać i umieć wykorzystywać różnorakie technologie webowe i języki, w tym HTML i wspomniany już Java Script. Ważne są również narzędzia, w tym takie, które przeznaczone są do tworzenia i testowania oprogramowania. Zarobki Java Developerów przyciągają do zawodu W zawodach związanych z technologiami informatycznymi wysokie kompetencje niosą ze sobą satysfakcjonujące zarobki. Warto wiedzieć, że w przypadku Java Developerów już przy wejściu do branży miesięczna wypłata może sięgać około 4 tys. złotych. W przypadku awansu do poziomu mid/regular pensja podwaja się. Seniorzy natomiast często zarabiają nawet 14 tysięcy złotych. Pensje rosną w tym zawodzie szybko – pod warunkiem, że Java Developer rozwija się i staje się coraz lepszy i bardziej samodzielny w swojej pracy. I chociaż zdobywanie kolejnych umiejętności rzeczywiście czasowo przekłada się na staż w zawodzie, to nie ściśle liczba przepracowanych lat jest podstawą do awansowania. Chcesz dowiedzieć się więcej o zawodzie Java Developera i przekonać się, czy ta droga jest dla Ciebie? Przeczytaj artykuł: i sprawdź sam.
zawody co warto o nich wiedzieć