jak zawinąć dziecko w otulacz

Nie suszyć w suszarkach bębnowych. Naturalne tkaniny mogą się pilingować. ️produkt polski. Lekki otulacz/narzuta wykonany z muślinu, 60% wiskozy bambusowej i 40% bawełny. Niezwykle miękki, oddychający, doskonale sprawdzi się podczas snu, gdy kołdra okaże się zbyt ciężka i ciepła. Narzutka niezastąpiona w domu jak i w podróży. Czym przykryć dziecko w foteliku? Najlepszym wyborem będą śpioszki + ciepły, polarowy pajacyk + otulacz. Kiedy w samochodzie zrobi się cieplej, śpiworek do fotelika można rozpiąć, aby maluch się nie przegrzał. W przypadku starszych dzieci funkcję takiego otulacza może pełnić zwykły kocyk. Do jakiego wieku otulacz? Wieczorna kąpiel – zrób to dobrze! sie 23, 2017 | Dziecko, Maluch, Niemowlę, Przedszkolak, Sen | 1 komentarz. Przed ukończeniem tego artykułu, zadałam swoim czytelnikom na Facebooku pytanie o to, jak często kąpią swoje dzieci. Dużo na pewno zależy od wieku latorośli, ale z naszego minibadania wyszło, że zwolenników kąpieli Warunki podobne do tych jakie panowały w brzuszku mamy Odtworzone warunki Dzięki unikalnej formie fistaszka, HugBag otula ciało dziecka, stwarzając warunki podobne do tych jakie panowały w brzuszku mamy. Dzięki temu maluszek szybciej się uspakaja i łatwiej zasypia. Bezpieczeństwo w trakcie snu Otulacz niweluje ryzyko przykrycia główki dziecka w czasie snu. Otwór na szyję dziecka […] Sleepee, Otulacz Second Step, Melanżowy Szary - Sleepee, w empik.com: 139,00 zł. Przeczytaj recenzję Sleepee, Otulacz Second Step, Melanżowy Szary. Zamów towar z dostawą do domu! T Shirt Frau Mit Grill Sucht Mann Mit Kohle. Znalezienie idealnego prezentu na baby shower może okazać się dużym wyzwaniem. Niektórzy rodzice wprawdzie przygotowują listę prezentową, wypisując na niej wszystkie niezbędne im rzeczy. Takie podejście do tematu wciąż jest jednak rzadkością. Nie każdy z gości chce zresztą sięgać po oczywiste rozwiązania takie jak pieluchy, komplet smoczków czy środki do pielęgnacji dziecka. Na szczęście to nie jedyna droga, a użyteczność może iść w parze z użytecznością. Jakie ciekawe prezenty na baby shower mogą zdać egzamin? Kosz upominkowy Nie zawsze sam prezent musi być niezwykle oryginalny. Czasami sprawdzi się już wręczenie go w nietypowej formie. Ci goście, którzy chcą mieć pewność, że ich prezent będzie praktyczny, a jednocześnie mają ochotę jakoś wyróżnić się z tłumu, mogą wybrać kosze upominkowe. Cała koncepcja jest prosta – wystarczy wybrać ładny kosz, włożyć do niego przydatne akcesoria i całość ładnie zapakować. Mimo, że takie kosze zawierają właściwie podstawowe, bardzo oczywiste produkty, można uznać je za ciekawe prezenty na baby shower. Prezentują się bowiem naprawdę świetnie, a dzięki starannemu zapakowaniu, rodzice widzą, że gość naprawdę zaangażował się w w ich przygotowanie. Poza tym można pokusić się o stworzenie kosza tematycznego – na przykład takiego z motywem kąpieli, w którym znajdzie się miękki ręcznik, kosmetyki, termometr do sprawdzania temperatury wody czy gumowe kaczuszki. Innym dobrym rozwiązaniem będzie kosz z akcesoriami przydatnymi przy karmieniu takimi jak śliniaki, butelka, plastikowy talerzyk i sztućce czy siateczki do karmienia niemowląt. Wanienka dla niemowląt To kolejny prezent, który z pewnością okaże się przydatny, a jednocześnie istnieje naprawdę mała szansa, że którykolwiek z gości też się na niego zdecyduje. Osoby szukające praktycznych rozwiązań, zwykle myślą raczej o pieluchach czy kosmetykach. Tymczasem przenośna wanienka dla niemowląt to niezbędny element dziecięcej kąpieli. Można sięgnąć także po model wyposażony w dodatkowe udogodnienia, jak chociażby wbudowany termostat, dzięki któremu rodzice będą mieć pewność, że temperatura wody jest odpowiednia. Otulacz Kolejnym świetnym pomysłem może okazać się otulacz. To idealny prezent na baby shower, który z pewnością zostanie doceniony przez rodziców. Tego rodzaju koce mają naprawdę wiele zastosowań, dzięki czemu są kolejnym niezbędnym elementem, które powinno mieć każde dziecko. Z ich pomocą nie tylko można zawinąć malucha, zapewniając mu komfort snu. Otulacz może pełnić także chociażby rolę maty, nakrycia do karmienia czy znaleźć wiele innych zastosowań. Wskazówki dla rodziców W przypadku, gdy rodzice spodziewają się pierwszego dziecka, nie mają doświadczenia. Przez to mogą być bardzo zestresowani czy mieć mnóstwo pytań związanych z wychowaniem malucha, opieką nad nim czy pielęgnacją. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem może okazać się przygotowanie prezentu z przydatnymi wskazówkami. Tutaj pole do popisu jest naprawdę szerokie. Taki dziennik można podzielić na przykład na sekcje dotyczące różnych aspektów wychowania dziecka i zawrzeć tam przydatne wskazówki. Można nawet pójść nieco dalej, zamieszczając w nim inspirujące cytaty czy linki do pomocnych artykułów. Ciekawe prezenty na baby shower to też te maksymalnie spersonalizowane, dlatego do dziennika można dołączyć też na przykład mapę okolicy rodziców, na której zostaną zaznaczone przyjazne dzieciom kawiarnie, najlepsze szlaki spacerowe czy chociażby kluby fitness z zajęciami dla mamy i dziecka. Czas wolny Na baby shower zwykle kupuje się akcesoria związane z dzieckiem i opieką nad nim. Równie dobrze można jednak pójść w zupełnie inną stronę i podarować rodzicom coś, czego po narodzinach malucha będzie im brakować najbardziej – czas wolny. Dobrym pomysłem może być więc chociażby kupienie im biletów na jakieś wydarzenie i zaoferowanie, że samemu zajmie się dzieckiem albo wynajęcie opiekunki, by świeżo upieczeni rodzice mieli choć chwilę na odpoczynek i spędzenie czasu we dwoje. Praktyczne rzeczy, których warto nauczyć dziecko w domu Idealny prezent na dzień dziecka – jak go wybrać? Chusta elastyczna: dlaczego warto ją mieć? Newsletter Najlepsze historie, promocje i kody rabatowe! Zapisz się na nasz newsletter Zastanawiasz się jak odchudzić dziecko? Kluczem do sukcesu jest odpowiednio zbilansowana dieta, ale przede wszystkim odpowiednia dawka ruchu. Pozbycie się nadwagi, a tym bardziej otyłości, jest w przypadku dzieci bardzo trudne. Zwracaj więc uwagę, czy Twój szkrab zjada regularne, pełnowartościowe posiłki oraz czy spędza aktywnie czas. Pamiętaj, że łatwiej jest zapobiegać niż leczyć! Skutki nadwagi i otyłości wśród dzieci Otyłość może doprowadzić do wielu bardzo poważnych i przewlekłych chorób. Nadmierne kilogramy obwiniane są o powodowanie cukrzycy typu 2, udarów mózgu, nadciśnienia tętniczego, kamicy żółciowej oraz złośliwych nowotworów. Otyłość źle wpływa także na kondycję psychiczną, zwłaszcza wśród nastolatków. Niestety z badań Najwyższej Izby Kontroli wynika, że aż co piąte polskie dziecko ma nadwagę lub jest otyłe, a tendencja ta, zamiast spadać, wciąż wzrasta. Przyczyny otyłości u dzieci Dzieci z problemami zdrowotnymi – np. cukrzycą, zaburzeniami hormonalnymi, uszkodzeniami układu nerwowego, chorobami uwarunkowanymi genetycznie – albo przewlekle przyjmujące niektóre rodzaje leków mogą mieć problem z utrzymaniem prawidłowej wagi. Jednak takich przypadków jest zaledwie 5%. Pozostałe 95% to dzieci zdrowe, jednak odżywiające się niewłaściwe i prowadzące mało aktywny tryb życia. Niestety, należy ze smutkiem przyznać, że w dużej mierze winę za ten stan ponoszą sami rodzice. A wystarczyłaby mniej przetworzona dieta, bez dużych porcji tłuszczu i cukru oraz większa dawka codziennego ruchu, by maluch nigdy nie zetknął się z problemem nadwagi. Leczenie otyłości u dzieci Wszelkie choroby skutkujące wzrostem wagi ciała powinny być zawsze poddane gruntownej analizie lekarskiej. Z kolei zdrowe dzieci z nieprawidłową masą ciała powinny być pod ścisłą kontrolą rodziców i dietetyka dziecięcego. Tylko wówczas jest szansa, że brzdąc będzie miał szczupłą sylwetkę. Dieta dla dziecka z nadwagą Dieta odchudzająca dla dzieci powinna być przede wszystkim oparta na warzywach, owocach oraz węglowodanach złożonych, takich jak kasze, pełnoziarniste pieczywo, makarony czy ryż. Każdy maluch – czy to przedszkolak, czy też mały uczeń – powinien zjadać 5 posiłków dziennie, z których trzy (śniadanie, obiad i kolacja) są bardziej obfite. Pomiędzy nimi dozwolone są jedynie zdrowe przekąski. Najlepiej sprawdzają się owoce, jogurty bez cukru, musy owocowe, ewentualnie niewielka kanapka z twarożkiem. Rodzice powinni zwrócić przede wszystkim uwagę na to, co i jak dziecko je. Posiłki spożywane w biegu zwykle mają zgubny wpływ na masę ciała. Wiele produktów gotowych, kupowanych w marketach ma ukryte w składzie słodziki, cukry oraz dodatkowe, aczkolwiek zbędne, tłuszcze. Chcąc zadbać o zdrową sylwetkę swojej pociechy, nie możemy pozwolić sobie na bezmyślne wierzenie w reklamy lub korzystanie z każdych promocji. Wszelkie batoniki i soczki promowane jako zdrowe mogą zawierać nawet 8-10 łyżeczek cukru! Czytajmy więc dokładnie etykiety ze składem produktów. Jednak sama kontrola rodzicielska to nie wszystko. Powinniśmy nauczyć dziecko zdrowego odżywiania, by uniknąć sytuacji, że gdy rodzic nie patrzy, pociecha zajada się chrupkami lub mleczną czekoladą, a wyrzuca jabłko lub marchewkę do kosza na śmieci. Wspólne przyrządzanie potraw lub zabawa w gotowanie to dobry start! Aktywne odchudzanie dzieci Ludzie starszej daty potrafią powiedzieć: “Niech zje, przecież wybiega”. Wspominają także, że ich dzieci jadły chleb z cukrem, tłusty rosół i do tego domowe ciasto, a były szczupłe. Jest to częściowo prawda, nie zapominajmy jednak, że współczesne dzieci do szkoły jeżdżą (bardzo często samochodem), a nie chodzą, na przerwach nie wychodzą na podwórko, tylko pozostają na korytarzu, po którym nie wolno im biegać. W wolnych chwilach korzystają z komputera, sporadycznie tylko jeżdżąc na rowerze czy łyżworolkach. Dziecko, które mało się rusza i ma nadwagę lub cierpi na otyłość, warto zapisać na sportowe zajęcia pozalekcyjne. Może być to ogólnorozwojowe i zdrowe dla całego ciała pływanie, może być taniec lub sekcja siatkówki. Ważne, by ruch stał się codziennością, sprawiał dziecku przyjemność i pozwolił na pozbycie się zbędnych kilogramów w przyjemny sposób. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że płacz nie oznacza, ze dziecko nie lubi otulania. Zwróć uwagę, jak „zajęte” są jego ręce i nogi! Otulenie pomaga dziecku szybciej osiągnąć spokój, poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją. Najlepsze rezultaty daje otulanie od pierwszego dnia po narodzeniu! To sprawi, że przejście z macicy do życia na naszym świecie będzie najmniej stresujące. Niektóre dzieci, by poczuć się ponownie jak w brzuchu Mamy, potrzebują całego kompletu doznań. Dlatego zalecamy, by po otuleniu dziecka otulaczem Tulik zastosować metodę usypiania opracowaną przez doktora Harveya Karpa, a znaną jako “5 razy S” – skorzystać z otulacza, białego szumu i magicznego “skokołysania”. Nie znamy dziecka, które się w takich warunkach nie uspokoi i nie zaśnie 🙂 Recent Posts Pierwsze trzy miesiące po narodzinach dziecka zwane są często „czwartym trymestrem”. Teoria czwartego trymestru zakłada, że noworodek potrzebuje określonych warunków, aby w pełni się rozwinąć. To bowiem czas, gdy organizm dziecka doskonali pewne funkcje, takie działanie układu odpornościowego czy układ nerwowy, dzięki którym będzie mogło w pełni poznawać otaczający je świat. Ważne, by w tym czasie wyjątkowo dbać o malucha i zapewnić mu odpowiednie warunki. Na co uważać po porodzie, by zminimalizować ryzyko rozdrażnienia i dyskomfort u noworodka? W pierwszych tygodniach maluch dopiero uczy się nowej rzeczywistości, co wcale nie jest łatwe i może wiązać się z niepotrzebnym stresem. Jak tego uniknąć? Bliskość rodziców Noworodek w domu to olbrzymia zmiana. Dla rodziców, którzy muszą sprostać zadaniu opieki, starają się stworzyć przyjazne warunki i dbać o jego bezpieczeństwo, to niełatwe wyzwanie. Ale należy pamiętać, że to także trudny czas dla dziecka, które znalazło się w zupełnie nowym dla niego otoczeniu, pełnym nieznanych dotąd zewnętrznych bodźców. I w dodatku mama, z którą do tej pory było nierozłączne, nagle gdzieś znika – pamiętajmy, że nic tak nie wpływa na poczucie bezpieczeństwa dziecka, jak bliskość rodziców, zwłaszcza mamy. Noworodki potrzebują większej bliskości rodzica, niż mogłoby się wydawać. Kontakt z rodzicem daje nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale i wpływa na rozwój zmysłu sensorycznego i umocnienie więzi emocjonalnej. W pierwszych tygodniach życia, maluchy często mają problem z przyzwyczajeniem się do nowego otoczenia, ale jeżeli stale będziemy w zasięgu jego wzroku, maluch będzie słyszał nasz głos – na pewno łatwiej zniesie ten czas. Odpowiednio zagospodarowana przestrzeń W trosce o spokój noworodka, zadbajmy też o odpowiednie przystosowanie domu i właściwą pielęgnację. Wystarczy kilka prostych sztuczek, my nasza pociecha była spokojna. O zagospodarowaniu przestrzeni dziecięcego pokoiku możemy pomyśleć zanim jeszcze nasze dziecko pojawi się na świecie. Do głównych problemów, z jakimi dziecko musi zmierzyć się w pierwszych dniach życia, należy zaliczyć zbyt intensywne światło, na które noworodki często reagują nerwowo. Cóż, w czasie trwania ciąży, ilość światła z jaką do czynienia ma nasze dziecko jest nikła, zwłaszcza w porównaniu z dawką, jaką dozujemy mu po porodzie. Maluszki nie lubią przebywać w miejscu bardzo nasłonecznionym, pamiętajmy o tym wybierając miejsce, w którym będzie stało dziecięce łóżeczko. Nie należy też nagle zapalać światła. Świetnie za to sprawdzi się lampka nocna – jej delikatne światło nie przestraszy dziecka i nawet w nocy nie rozbudzi go w czasie karmienia. Regularny tryb dnia Nowy rytm dnia, nowe dźwięki i zapachy, z którymi noworodek nie miał wcześniej styczności – trudno się dziwić, że dziecko może być zestresowane. Jedną z rzeczy, o które można zadbać jest wprowadzenie regularnego, dobowego rytmu, jeżeli chodzi o pory spania, karmienia czy kąpieli. Plan dnia niemowlaka jest kluczowy, wspomaga szybszą adaptację w „nowym” świecie. Wprowadzajmy go jednak stopniowo, na razie z pominięciem karmienia, ponieważ w okresie noworodkowym oraz wczesno-niemowlęcym, dzieci powinny być karmione na żądanie. Ograniczona swoboda ruchów Kolejna rzecz, z którą musi uporać się noworodek to nieznana dotąd swoboda ruchów. Trzeba zrozumieć, że tej pory maluch przebywał w dość ciasnym środowisku, w pozycji embrionalnej. Gdy nagle otrzyma zbyt wiele swobody – na przykład jeśli położymy go w łóżeczku w samych śpioszkach – będzie się czuć nieswojo. W początkowej fazie po porodzie, dziecko potrzebuje utrzymać stan zbliżony do tego, który zna z brzucha mamy. Warto więc zaopatrzyć się w otulacz dla niemowląt lub po prostu zawinąć dziecko w kocyk tak, by rączki nie wydostawały się na zewnątrz. Niemowlęta uwielbiają również być noszone w chuście – mają dzięki temu zapewnioną naturalną pozycję, poza tym bliskość mamy, możliwość usłyszenia jej bicia serca, jej zapach – wszystko to działa kojąco i pomaga oswoić się z nową sytuacją. Kojący szum Dziecko przebywające w matczynej macicy, słyszy dźwięki przytłumione i niewyraźne. Po przyjściu na świat, zakres i skala dźwięków znacznie się rozszerza, ale nie wszystkie brzmienia są przyjazne maluchowi – niektóre mogą go stresować. Ponieważ w pierwszych miesiącach życia dziecka, powinniśmy stworzyć mu warunki jak najbardziej zbliżone do tych, które zna z łona matki, zadbajmy o jego spokój. Łóżeczko malucha powinno stać w takim miejscu, gdzie nie docierają odgłosy codziennej krzątaniny. Noworodki, choć nie lubią hałasu, bardzo lubią szum. Wiedziały to już nasze mamy i babcie, które podczas usypiania dziecka posiłkowały się szumem suszarki do włosów. Ostatnio bardzo popularne są szumiące zabawki dla niemowląt. Wykorzystanie szumu jest skuteczną techniką, która pomaga w usypianiu. W ciągu dnia należy jednak różnicować bodźce, aby dziecko nie przyzwyczaiło się do szumu na długie miesiące. Książka czytana na głos przez mamę lub tatę, kołysanka śpiewana na dobranoc, przyciszone dźwięki muzyki – te wszystkie dźwięki są nie tylko przyjemne dla noworodka, ale i działają na niego uspokajająco. Dziecko każdego dnia potrzebuje stymulacji i troski. To, jak rodzice zadbają o poziom bezpieczeństwa i zadowolenia malucha, zależy od kilku czynników. Warto, by od samego początku poświęcać dziecku uwagę i zapewniać bliskość oraz ciepło. Oprac. Natalia Olszewska Konsultacja specjalistyczna: Elżbieta Chruścińska, położna Joanna Biszewska, konsultacja: dr Bartosz Pawlikowski, dermatolog dziecięcy, pediatra z łódzkiej Kliniki Pawlikowski 13:00 Podrzucanie na przywitanie, rytmiczne kołysanie wózkiem... Dzieci to uwielbiają, ale trzeba wiedzieć, jak to robić. Pytamy pediatrę, jak się bawić, żeby nieopatrznie nie zrobić krzywdy dziecku. Niebezpieczne zabawy z dzieckiem fot: istockphoto Podrzucanie dziecka Pewni swojego refleksu i sprawności rodzice podrzucają dziecko w nadziei, że to świetna i bezpieczna zabawa. Nie zawsze tak jest. Po pierwsze: sytuacja może wymknąć się spod kontroli i rodzic nie zdąży złapać dziecka, po drugie: sam fakt podrzucenia dziecka może mu zaszkodzić. Dlaczego? Bartosz Pawlikowski, pediatra, dermatolog dziecięcy łódzkiej Kliniki Pawlikowski: Podstawowym zagrożeniem jest upuszczenie dziecka. Należy też pamiętać o przeciążeniach w czasie takiej zabawy, które dla dorosłej osoby są nieistotne, ale dla dziecka stanowią zagrożenie. Pierwszym niebezpieczeństwem jest możliwość wystąpienia urazów w obrębie odcinka szyjnego kręgosłupa oraz mięśni szyi. Następstwem takiej zabawy mogą być również mikrourazy w obrębie mózgu. Dziecko w czasie podrzucania jest łapane zwykle w obrębie klatki piersiowej, co stwarza ryzyko powstania urazów tego obszaru, ale też w obrębie całej jamy brzusznej, na którą przenosi się dzięki przeponie dodatnie ciśnienie z śródpiersia. Zawroty głowy i wymioty, nawet po kilku godzinach od zabawy, to jedno z najczęstszych następstw podrzucania. Zmiana rytmu oddychania i zaburzenia rytmu serca są rzadkością, ale należy brać to pod uwagę. Zabawa nie jest wykluczona, należy jednak dopasować jej intensywność do wieku dziecka. Bawię się w taki sposób z moim bratankiem i bratanicą, ale ma to charakter średnio dynamicznego unoszenia, a nie podrzucania. Dzięki temu dziecko przyzwyczaja się do niewielkich przeciążeń i jest w stanie kontrolować napięcie mięśni szyi. Jest wtedy świadome swoich ruchów, a przy okazji wzmacnia mięśnie szyi. Otulaczyk: nie zawijaj zbyt ciasno, obserwuje dziecko fot: istockphoto Ciasne zawijanie dziecka w otulaczyk/powijak Otulacze, dawnej zwane powijakami, powróciły do łask. Rodzice uważają, że zawijanie dziecka w kocyk/otulaczyk daje mu poczucie bezpieczeństwa, bo przypomina warunki, które dziecko miało w brzuchu. Kolorowe, mięciutkie otulaczyki można kupić w sklepach z rzeczami dla noworodków. Czy mogą okazać się niebezpieczne dla dziecka? Tak, jeśli nie wiemy, jak fachowo zawinąć dziecko. Bartosz Pawlikowski, pediatra: Otulacz to skuteczny i bezpieczny sposób na uspokojenie dziecka. Najbardziej przydaje się w momencie usypiania maleństwa. Warunkiem jest prawidłowe otulenie dziecka, w innym razie dosłownie może grozić dziecku śmiertelne niebezpieczeństwo. Prawidłowe owinięcie kocykiem/otulaczem nie powinno być zbyt ciasne, dziecko musi swobodnie oddychać, powinno być ułożone na plecach, w przeciwnym razie grozi mu nagła śmierć łóżeczkowa. W wieku 2-3 miesięcy niemowlak zaczyna próbować przekręcać się na brzuszek, na tym etapie należy przestać zawijać dziecko w koc czy otulacz. Zawsze należy pamiętać, by otulenie nie było ciasne w okolicy bioderek, ponieważ może dojść do dysplazji lub przemieszczenia w obrębie stawu biodrowego. Zawinięte dziecko należy monitorować pod kątem regularności oddechu. Otulaczyk powinien być na tyle duży, by w czasie snu nie rozwinął się i nie owinął wokół twarzy, powodując uduszenie. Należy też pamiętać o temperaturze, bo otulaczyk sprawia, że dziecko może się przegrzać. Nie należy zbyt intensywnie i rytmicznie kołysać dziecka w wózku fot: istockphoto Zbyt intensywne bujanie dziecka w wózeczku Malutkie dzieci lubią rytmiczne bujanie, bo przypomina im to kołysanie w wodach płodowych, którego doświadczały, kiedy były w brzuchu. Delikatne bujanie wycisza i koi dziecko. Jednak w przypadku bujania dziecka w wózku, w leżaczku, w kołysce - mocnej nie zawsze znaczy lepiej. Nigdy nie należy potrząsać rytmicznie wózkiem na boki, podczas kołysania należy zawsze zwracać uwagę na głowę - główka dziecka nie powinna się bezradnie kiwać. Czym grozi zbyt intensywne kołysanie? Bartosz Pawlikowski, pediatra: Bujanie dziecka w wózeczku pomaga je uspokoić, jednak w przypadku zbyt intensywnego bujania oprócz mikrourazów w obrębie ośrodkowego układu nerwowego może dojść również do urazów w obrębie mięśni szyi oraz szyjnego odcinka kręgosłupa. Nie należny podnosić dziecka za ręce fot: istockphoto Bierzesz dziecko za rączki i podnosisz? Rodzic chwyta dziecko za rączki, podnosi i nim kręci. Zdarza się, że dziecko trzymane za rączki robi koziołka odbijając się od kolan rodzica. Wydaje nam się, że robimy to z wyczuciem, że nie szarpiemy dziecka za ręce, że wszystko mamy pod kontrolą. Nie zawsze tak jest. Bartosz Pawlikowski, pediatra: Przeciążenie związane z podnoszeniem i bujaniem dziecka podczas trzymania je za rączki może spowodować uraz mięśni i ścięgien oraz przemieszczenie w obrębie stawu barkowo-obojczykowego, a nawet złamania lub pęknięcia kości palców i nadgarstka. Najgorsze jest to, że dziecko często nie odczuje bólu w momencie urazu. Uraz będzie nasilał się powoli i dopiero po kilku dniach lub tygodniach da objawy bólowe, a więc i zauważalne ograniczenie ruchomości w stawie. Rodzice nie wiążą zatem urazu z zabawą sprzed kilku dni, tylko szukają innej przyczyny. Skoki w dal pomiędzy rodzicami? Nie z małym dzieckiem! fot: istockphoto Skoki pomiędzy rodzicami Dzieci, które już zaczęły chodzić, uwielbiają tę zabawę. Idą, trzymając się za ręce z rodzicami; na trzy cztery rodzice podnoszą dziecko, które skacze na kilka metrów. Brzmi jak niezła zabawa, ale uwaga... To nic innego jak gwałtowne "wyszarpywanie" rączek dziecka. Dlaczego nie warto się tak bawić, a szczególnie z dzieckiem, które niedawno zaczęło chodzić. Co może się stać? Bartosz Pawlikowski, pediatra: Ta zabawa jest niebezpieczna ze względu na możliwość urazów w obrębie obręczy barkowej. Dotyczą one zarówno mięśni, ścięgien jak i stawów. Naciągnięcia i przemieszczenia są najczęstsze. U chodzącego już dziecka dodatkowo istnieje możliwość urazów w obrębie stawów kolanowych i skokowo-goleniowych. Słynny samolocik: ta zabawa bywa niebezpieczna fot: istockphoto Zabawa w samolocik Na czym polega zabawa? Rodzic, podtrzymując dziecko na wysokości klatki piersiowej lub brzucha, naśladuje z nim lot samolotu. Czy coś może się stać dziecku podczas tej pozornie niewinnej zabawy? Bartosz Pawlikowski, pediatra: W czasie zabawy może dojść do urazów mięśni i przemieszczenia w obrębie stawu biodrowego oraz obręczy barkowej, szczególnie w sytuacji, kiedy dziecko jest trzymane za nogę i rękę. Dochodzi też do przeciążeń w mózgoczaszce i podrażnienia błędnika, co może wiązać się z wystąpieniem zaburzeń równowagi, a bezpośrednio po zabawie - wymiotami. Dla dobra dziecka lepiej zrezygnować z chodzików fot: istockphoto Chodzik: ułatwia naukę chodzenia? Według wielu pediatrów i fizjoterapeutów chodzik to urządzenie wymyślone dla wygody rodziców oraz "bezpieczeństwa" dzieci pozostawianych na dłuższe lub krótsze chwile samotnie, bez nadzoru. Tak naprawdę chłodzik hamuje naturalne dążenie dziecka do tego, by samodzielnie stawać w pozycji wyprostowanej. Może także opóźniać naukę samodzielnego chodzenia - bo po co chodzić, skoro w takim kieracie można się samodzielnie przemieszczać? Bartosz Pawlikowski, pediatra: Zgadzam się z taką opinią, chodziki to urządzenia w konsekwencji wyręczające rodziców z obowiązku zajmowania się dzieckiem, kiedy zaczyna już chodzić. Asekuracja przez rodzica jest zawsze bardziej naturalna i nie tylko chroni dziecko przed urazami, lecz także wzmacnia więzi dziecko-rodzic. Maleństwo wie, że może na nas liczyć. Ochrona dziecka w czasie nauki chodzenia dotyczy nie tylko możliwości upadku. Jeśli osobiście kontrolujemy chodzenie i jego kierunek to, w przeciwieństwie do chodzika, jesteśmy w stanie uniknąć niebezpieczeństw związanych z dostępem dziecka do gorących płynów, np. na stole, lub środków chemicznych. Dziecko w chodziku jest poza naszą kontrolą, a ciekawe świata będzie chodziło, gdzie tylko się da. Kojec jest przydatny pod warunkiem, że dziecko nie siedzi w nim cały dzień fot: istockphoto Kojec: co za dużo, to niezdrowo? Kojec to sprzęt dla najmłodszych, który nie znajduje poparcia u wszystkich rodziców. Przeciwnicy kojców zarzucają rodzicom, którzy zdecydowali się na ich zakup, że chcą trzymać swoje dzieci w pewnego rodzaju więzieniu. Ich zdaniem ten sprzęt odbiera najmłodszym swobodę i daje poczucie izolacji od otoczenia. Jednak wielu rodziców tego typu argumenty nie przekonują i decydują się na zakup. Kojec ma przede wszystkim ułatwić im codzienne funkcjonowanie. Czy nadmierne używanie kojca może spowolnić rozwój intelektualny dziecka? Bartosz Pawlikowski, pediatra: Stosowanie kojca w opiece nad dzieckiem nie wpływa negatywnie na rozwój intelektualny dziecka. Wyjątkiem są sytuacje, gdy dziecko przebywa w kojcu całymi dniami. Jeśli jednak chcemy pomóc sobie i zapewnić bezpieczeństwo małemu dziecku, wykonując jednocześnie obowiązki domowe, to kojec o odpowiedniej wielkości będzie zbawieniem. Czytaj również: Na pozór niewinne. 7 potencjalnie niebezpiecznych zabawek. Co się w nich kryje? fot: archiwum prywatne JB

jak zawinąć dziecko w otulacz